Jestem po świętach. Niestety nie jestem zbyt pozytywnie nastawiona... Jak Wam minął ten wolny czas? Jak dla mnie te 3 wolne dni jakie miałam minęły stanowczo za szybko ;/ mimo wszystko fajnie było spotkac się ze znajomymi co przypłaciłam poniedziałkowym kacem... a poniedziałkowe popołudnie spędzilismy z moim M na kręglach i bilardzie ;) do dziś wszystko mnie boli..
Staram się przekazac Wam jak najbardziej pozytywne emocje ale w głębi siebie jestem tak smutna, że serce pęka...nie pojechałam do domu na święta bo postanowiłam za miesiąc jechac tam na urlop. Jednak po wczorajszym telefonie mamy postanowilam jechac do domu za tydzień tylko na jedna noc. Co tu dużo gadac i owijac w bawełnę - moj dziadek umiera. Od kilku miesięcy choroba postępuje a jest to czlowiek wiekowy. Lekarze już nie chcieli go leczyc... Jest coraz gorzej... w święta był ksiądz bo dziadek go wezwał... Ale chodzi, rozmawia choc z trudem, broni się choc myślę, że wie co nadchodzi.. nikt jednak z nas nie przyjmuje tego do wiadomosci. Wczoraj mama poinformowala mnie co dokładnie dzieje się z dziadkiem i jak on sie zachowuje. Postanowilam jechac bo nie wiem czy zdążę do urlopu... Załamałam się. Jest mi bardzo smutno, boję się tego co nieuniknione... :(
Nie chcę wzbudzac litości ani się żalic... piszę to aby wyrzucic to z siebie.
Mimo wszystko obiecałam Wam post więc jestem.
Dziś przedstawiam Wam nowego gościa w mojej kosmetycznej szafce. Jest to krem Nivea Visage na dzień. Matująco nawilżający do cery mieszanej i tłustej.
Obietnice producenta :
Matujący krem nawilżający na dzień. Cera mieszana i tłusta, nawilża 24h i matuje. SPF 8.
Ekstrakt z trawy cytrynowej i ryżu.
- redukuje blyszczenie i matuje skórę, kontroluje wydzielanie sebum
- optymalnie nawilża skórę bez blokowania porów
- faktor SPF8 i dodatkowe filtry UVA pomagają chronic przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, powodujacych przedwczesne starzenie się skóry.
Efekty :
Skóra jest matowa i optymalnie nawilzona. Wygląda gładko, czysto i pięknie.
Sposób uzycia :
Stosuj krem codziennie na oczyszczoną twarz. nałóż krem na twarz delikatnie wmasowując go okrężnymi ruchami, omijając okolice oczu.
Cena:
promocja w Rossmanie 9,90zł
Moja opinia:
Krem rzeczywiście matuje, jest lekki i delikatny, szybko się wchłania, nie podrażnia, nie pozostawia na skórze nieprzyjemnego filmu. W dotyku aksamitny, pachnie pięknie! Chyba jak narazie tylko tyle mogę napisac jak na stosowanie go od kilku dni. Mam zamiar całkowicie przerzucic się na tę serię kremów włączając w to kosmetyki do mycia i oczyszczania twarzy. Myślicie, że warto?
A na koniec polecam Wam na dziś piosenkę, którą słuchałam cały wczorajszy wieczór.
miłego słuchania
Ofca.
p.s
bardzo Wam dziękuję, że liczba komentarzy pod ostatnim postem sięgnęła setki! Jesteście kochani :*
jej.. przykro mi kochana wiem co czujesz.. z moją babcią coraz gorzej jest. nawet na świeta nie była (u moich rodziców w domu zawsze są organizowane) no ale wpadłam ja na chwile odwiedzic.. to trudne się pogodzic z tym, że bliscy ludzie robią się starsi i niestety odejdą wczesniej niz my.. Kochana trzymaj się :* w końcu Bóg czuwa nad Twoim dziadkiem.
OdpowiedzUsuńa co do kremu, uwielbiam tą serię pewnie kiedys u mnie czytałas notkę używam kremu na dzień i na noc z tej serii są genialne!:) i mam tez z nivea visage peeling do twarzy bardzo go lubię bo oczyscza swietnie twarz tyle ze robi się mega sucha dlatego krem na noc mam regenerujący który świetnie dopełnia wieczorny peeling a rano mam krem nawilzający:) jak najbardziej polecam !:)
I have never tried this product! Great review!
OdpowiedzUsuńDon't Call Me Fashion Blogger
Bloglovin'
Facebook
Ja mysle ze warto :)lubie kremy z nivea :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi przykro z powodu Twojego Dziadka, wiem, jak to jest, sama stracilam juz obie babcie i dziadkow :(
OdpowiedzUsuńco do kremu, mialam dawno dawno temu do wrazliwej skory, ktory mnie uczulil, ale jak wadomo, kazdy ma inna skore i inne preferencje.
trzymaj sie! :*
ogólnie pisałam o wszystkich kremach które stosuje http://sparkle-asleep.blogspot.com/2012/02/creme.html o peelingu chyba nie pisałam tylko w notce domowe spa wstawiłam zdjecie ze wszystkimi produktami ale słabo go widac http://1.bp.blogspot.com/-32DcZjUBtqI/T2RmwXJuceI/AAAAAAAAAmQ/KjzQOxln8SI/s320/s1.jpg
OdpowiedzUsuńMy day will be good. . because i read to you ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Masz rację, jedź, póki możesz. Takie jest życie, nikt nic na to nie poradzi, myślę, że i słowa pocieszenia dużo tutaj nie dadzą. Bądź silna.
OdpowiedzUsuńi will trie this nivea visage!! :)
OdpowiedzUsuńkiss kiss
http://thepinkillusion.blogspot.com/
może się skusze :)
OdpowiedzUsuńja byłam bardzo zadowolona tego kremiku matującego :) dla mnie był Ok! matował naprawde dobrze - co do innych serii z nivea podobno zapychają (w takim niebieskim i chyba różowym opakowaniu)
OdpowiedzUsuńnie załamuj się - trzymaj się ;***
Great post..I love nivea :)
OdpowiedzUsuńooo chyba msuze zkaupic ten nivea ;D bo mnie skusil ;)
OdpowiedzUsuńa Tobie kochana zycze zebys sie trzymala ;) i oczywiscie zdrowia dla dziadka ;) wiem ze ciezko.. bo mimo ze wiemy ze predzej czy pozniej to sie stanie to sam fakt ze ktos odchodzi jest straszna.. dasz rade ;* moze nie bedzie go z Wami cialem ale na penwo dusza ;)
Wypad pozytywnie, może go kupię po Twoim przetestowaniu ;P Masz fajny, pełen ciekawych informacji blog, obserwuję ;))
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tego kremu i byłam zadowolona, ale ja lubię wypróbowywać nowe kosmetyki i chyba tylko z tego powodu nie wracam do niego :) ale teraz cena zachęca :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę Nivea, ale niestety jestem posiadaczką cery suchej i wrażliwej. :)
OdpowiedzUsuńWg. mnie najgorsze w śmierci jest to, że pojawia się obok nas i zabiera ludzi, których kochamy. Niby jest to normalne, ale zawsze trudne do zaakceptowania. W zeszłym roku mój dobry kolega miał wypadek samochodowy. Zginął w wieku 20 lat. I nikt nie miał okazji się z nim pożegnać. Ty masz tę okazję, więc wykorzystaj jak najlepiej ten czas i jedź do domu. Daj dziadkowi dużo miłości, może podtrzyma go ona trochę dłużej... Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Lubię tą markę ;)
OdpowiedzUsuńmam ten krem <3 uwielbiam go;)
OdpowiedzUsuńdodaje do obserwowanych
hah wiem, ale środków brak :D
OdpowiedzUsuń+ dzięki za komentarz, zapraszam częściej! :D look-took.blogspot.com
kiedys go uzywalam i bylam baaaardzo zadowolona! w tej chwili mam nawilżający bo do mojej cery taki bardziej pasuje:) ale cala ich seria jest swietna! :)
OdpowiedzUsuńniespecjalnie przepadam za produktami Nivei, jedyne co kojarzę z tej firmy dobrze to najpopularniejszy krem w niebieskim opakowaniu. kupiłam kiedyś kilka rzeczy do pielęgnacji twarzy, ale w ogóle mi nie podeszły, a właściwie jeszcze pogorszyły sprawę, więc się zraziłam. aczkolwiek za 10zł, można by spróbować... ale to po weekendzie, bo jadę na zakupy, a ciuchy na chwilę obecną są mi bardziej potrzebne niż (kolejny) krem :D
OdpowiedzUsuńJa się w ogóle nie mogłam dziś zwlec z łóżka do szkoły, masakra. Tydzień wylegiwania się robi swoje. Kremu używa moja mama pod makijaż, ja czasami też. Jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńtez lubie kremy z nivea visage! zawsze uzywalam z AA ale zastapilam go na nivea!
OdpowiedzUsuńehhh zycie jest w chuuuu niesprawiedliwe ;/ wiem cos o tym aczkolwiek powiem Ci ze jestes w lepszej sytuacji i moglo byc duzo gorzej.. ja nie znam zadnego swojego dziadka.. zmarli zanim ukonczylam 2-3 lata wiec w ogole ich nie pamietam... wiec zazdroszcze Ci tych ponad 25 lat spedzonych z nim ;) na pewno bedziesz miala wpsomnienia i trzeba sie cieszyc i wpsominac te cudowne chwile ;) one pozwola Wam przejsc przez ten trudny okres ;) przynajmniej tak mi sie wydaje
OdpowiedzUsuńyes,Yesterday I have go shopping near Paris <3
OdpowiedzUsuńlubię firmę nivea :-)
OdpowiedzUsuńhej hej. mam ten krem i na początku byłam wściekła że go kupiłam bo nic nie robił ani nie matował ani nic ale po 3 tygodniach stosowania moja cera jest po nim cudowna- matowa , pachnąca więc myślę że warto dać mu szansę ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję ♥
no przepraszam że narobiłam Ci smaka. :D
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu dziadka.. :( Ja mojego tylko pamiętam jednego od strony Mamy, bo tylko tego zdążyłam poznać. Pamiętam Go z 3 momentów mojego życia. Jak byłam jeszcze bardzo mała(miałam jakoś dwa latka), co mnie bardzo dziwi! Ale pamiętam na prawdę jak mnie trzymał na kolanach, potem pamiętam jak robił na kuchni kaflowej(bo to na wsi było) smażył talarki, robił w pięty "stary kowal młotem walił..." i pamiętam jak pewnego razu zabrał mnie do piwniczki mieszczącej się pod spichlerzem po ziemniaki i jak mi wtedy opowiadał a ja ciekawska i chłonna wiedzy wypytywałam Go o różne ciekawe rzeczy związane zazwyczaj z otaczającą mnie przyrodą/naturą. Te wspomnienia na zawsze zostaną w mojej głowie i pamieć o Nim w sercu.:)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten krem. Nivea dawniej ten podstawowy krem miała najlepszy. No właśnie był, bo lata jego świetności już dawno "przeminęły z wiatrem"... Jest teraz taki strasznie tępy;/ Wielka szkoda, bo bardzo go lubiłam:(
Piosenka mi się podoba!:)
Trzymaj się kochana, ściskam mocno!;*
P.s. Mnie ciekawią takie nowinki technologiczne, ale szczerze? Nie chciałabym żyć w takim świecie. Przerastał by mnie nadmiar skomputeryzowanego otoczenia. Wszystko ładnie, pięknie, ciekawie. Ale ja się pytam? Jak normalnie można funkcjonować w takim świecie pełnym mech'ów, etc.? Nie wyobrażam sobie tego;/ Ja też mam potrzebę odizolowania się od mojego laptopa, komórki, czy też tv. Ale nigdy nie zrezygnuję z muzyki, która codziennie mi towarzyszy i umila życie:)
wczoraj hmm... po szkole zabrałam się za oglądanie anime, a później przyjechał do mnie Adrian, więc już nie chciałam siedzieć przy nim na blogu, żeby nie było, że on do mnie przyjeżdża, a ja mam go gdzieś i robię swoje :D
OdpowiedzUsuńa co do kremów, to namówię bratową, aby sobie coś kupiła i będę jej podbierać :>
I really like your blog!
OdpowiedzUsuńKeep posting dear!!
XX
Nie posiadam takiego kremu.
OdpowiedzUsuńBardzo bym Cię prosiła abyś klikła w baner limonkowy szyk pomoże mi to nawiązać współpracę..Jak spodoba Ci się blog możesz go zaobserwować.
ty masz lepiej, bo chociaż wypłate dostaniesz :D
OdpowiedzUsuńja kieszonkowe już wydałam :C
dziękuje za komentarz,zapraszam częściej / look-took.blogspot.com
już sobie odsłuchuje ;)
OdpowiedzUsuńa daj spokój, słucham w kółko :D
Usuńhaha dzięki :D
Usuńja śmierci samej w sobie się nie boję, oczywiście nie chciałabym kończyć tej 'przygody' jaką jest dla nas życie, jednak samego momentu śmierci się nie boję. kiedyś gdzieś przeczytałam coś w stylu, że nie powinniśmy bać się śmierci, bo 'kiedy my jesteśmy jej nie ma, a kiedy jest ona, nie ma już nas' czy jakoś tak :) nie pamiętam autora słów, ale uważam, że są całkiem trafne
OdpowiedzUsuńbardziej boję się, że umrze ktoś z moich bliskich. od tego wypadku mojego kumpla (o którym już wspominałam) ciągle w głębi duszy mam stracha, że w każdej chwili mogę dowiedzieć się o czyjejś śmierci. i nigdy nie wiemy co czeka nas w następnej minucie naszego życia... więc staram się nie odkładać na później spraw związanych z moimi przyjaciółmi, rodziną itp., żeby nie żałować potem, że koś żył nieświadomy tego ile dla mnie znaczy :)
kupiłam na allegro :) wpisałam chyba ćwieki i przejrzałam kilka stron i znalazłam ;)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale dasz radę. Wiem co czujesz bo "niedawno" przeżyłam podobną "sprawę". Jestem z Tobą :)!
OdpowiedzUsuń(a jakie odcienie szminek wolisz?)
(chyba też taką szminkę wypróbuję, ale mi róże pasują) Ja wiem że strachu nie ukoi. Bo na to nie da się niestety przygotować. Pomiem ci szczerze i bez ogródek Mój brat był chory na śmiertelną chorobę wiadomo było od jego 7 roku życia że umrze w wielku około 20 lat ale i tak nie dało się na to przygotować. Niestety strach będzie. Ale trzeba sobie to jakoś w szufladkach poukładać,żeby nie zwariować.
OdpowiedzUsuńHi hi to może ja już nie bedę opowiadać jak mnie zycie dotkneło.
OdpowiedzUsuńAle śmierć jest spokojna jest ukojeniem, choć tak boli NAS. Ważne byś pamiętała dziadka za wszystko dobre i widziała że zaznał ukojenia fizycznego:)i jest w lepszym miejscu :)!
Co do dziadka, taka jest kolej losu... Na pewno jest Ci bardzo ciężko, ale musisz być silna. Nic nie poradzisz na upływający czas. Nie zatrzymasz go.
OdpowiedzUsuńCo do kremu to chyba go kupię, lubię markę NIVEA, a potrzebują właśnie taki krem do twarzy właśnie najlepiej matujący.
Ja przez śmierć przeszałam dwa razy w ostanim czasie Mamy i Brata. Chyba jakoś to poukłądałam w szufladkach więc jak masz jakieś pytania wal śmiało :)!
OdpowiedzUsuńPostaram się wytłumaczyć, pomóc. TRzeba sobie tłumaczyć! strach nie minie ale .. .tak to neistety wyglada :(.
skuszę się na ten krem, cena fajna i recenzja przemawia na plus ;) akurat szukałam matującego kremu :)
OdpowiedzUsuńświetny blog, obserwuję i pozdrawiam :)
wiesz co? ja też sama sobie się dziwie, że je kupiłam:D bo zawsze mówiłam że w życiu ich nie założe na noge:D ze są plastkowe i ble;D a tu nagle mi się odmieniło tym bardziej, że 35zł to nie dużo, stwierdziłam że spróbuje;) dziś je dosłownie na chwile założyłam i zdziwiłam się ze są takie wygodne i na skarpetke i na gołą stopę. Ale standardowo jak każde buty na płaskim, będą mi piętę obcierac. Gratulacje 100 komentarzy!:))
OdpowiedzUsuńczarne z czerwonym serduchem też są na tej stronie gdzie kupowałam!:)) a na innych patrzyłam że są droższe nawet o 20zł. Dlatego tak mi przypadła ta stronka do gustu!:) jazzówki za 25 zł przecież to żadne pieniądze tak naprawde. Sama się zastanawiam nad kupnem jeszcze jednych melisek;D
Wogóle napisze do Ciebie na maila bo mam sprawę!:)
standardowo się rozpisałam w komentarzu haha
Love my some Nivea creme, it's such a good quality for a cheap price, love it !
OdpowiedzUsuńYou're invited to enter Romwe Easter Giveaway: win a collar and $ 40 gift card on Romwe !
Fashion and Cookies
If you want we could follow each other on gfc, bloglovin and facebook !
Fashion and Cookies on Facebook
Follow me on Bloglovin
My Twitter
haha to babcia mi kosmetyki podbiera! zwłaszcza czarne kredki - dlatego zaczęłam używać eyelinera. ona sobie lubi brwi "ładnie" podkreślić. no i oczywiście czerwona szmina na usta :D Twoja też tak ma? :>
OdpowiedzUsuńheh :) wiem doskonale ze w takich chwilach niewazne co powiem to i tak ejst ciezko.. jesli ktos sie smuci z powodu utraty kogos bliskiego to nie da sie go pocieszyc.. ale jestem z Toba ;) i w razie w zawsze mozesz sie wygadac pamietaj ;) i z tego co widze to nie tlyko mnie ;) jest tu sporo bloggerek ktore tez beda Cie wpsierac zawsze i wszedzie ;):*
OdpowiedzUsuńi tak też jutro zrobię, pobiegnę do Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńbo to wlasnie ludzie w takich sytuacjach sa njabardziej potrzebni.. gdyby nie ich obecnosc w moich ciezkich chwilach to ja nie wiem co by sie ze mna potoczylo dalej.. masakra..
OdpowiedzUsuńPamiętajże najważniejsze by nie dusić w sobie uczuć. Jak masz potrzebe rozmwaiać rozmawiaj z przyjaciółmi, nzjaomymi otym co cie gryzie to też pomaga:).
OdpowiedzUsuńMówić nic nie musisz nigdy nie byłam dobra w odpowiadaniu ^^ życie poprostu toczy się dalej:) trochę inne ale toczy (wbrew pozorom "dzięki mamie" mogła zrobić wiele rzeczy których nie mogłąbym zrobić).
Na efekty trzeba czekać minimum miesiąc jeśli zażywamy tableki typu Belissa czy Humavit, czy Skrzypovita ;)
OdpowiedzUsuńHave a nice day!!
OdpowiedzUsuńDon't Call Me Fashion Blogger
Facebook
Bloglovin'
Jakiś czas temu zobaczyłam kogoś blog. Nie pamiętam kogo. I założyłam sobie, mimo, iż nie kompletnie nie wiedziałam jak się go prowadzi... Przez jakiś miesiąc był pusty, ale popatrzyłam jak blogerki robią posty i czego dotyczą i zaczęłam pisać. Na początku bez najmniejszego sensu. Później natomiast szło mi coraz lepiej i już teraz to "ogarniam", że tak powiem.;D hehe. Mama ndzieje, że posty się podobają?:D
OdpowiedzUsuńCzytałam pozytywne opinie o tym kremie i chętnie je wypróbuję. Na razie mam pure and naturals przeciwszmarszczkowy, lubię go. Ale i tak uważam, że najlepszy jest krem nivea uniwersalny w niebieskim pudełku.
OdpowiedzUsuńKochana,przykro mi z powodu dziadka. Ja mojego dziadka nie pamietam. Zmarl jak bylam mala, a dziadkowie ze strony mamy zmarli jeszcze przed moimi narodzinami.
A babcia, ech...jakbym jej nie miala.
Glowa do gory. Nie jestes sama :*
Czytałam pozytywne opinie o tym kremie i chętnie je wypróbuję. Na razie mam pure and naturals przeciwszmarszczkowy, lubię go. Ale i tak uważam, że najlepszy jest krem nivea uniwersalny w niebieskim pudełku.
OdpowiedzUsuńKochana,przykro mi z powodu dziadka. Ja mojego dziadka nie pamietam. Zmarl jak bylam mala, a dziadkowie ze strony mamy zmarli jeszcze przed moimi narodzinami.
A babcia, ech...jakbym jej nie miala.
Glowa do gory. Nie jestes sama :*
:*
OdpowiedzUsuńI hope that you had a good day ;)
OdpowiedzUsuńAre you received pics of my leggings?
KiSs kISs <3 <3
Super!!!!:*:*:*:*:*:*:
OdpowiedzUsuń★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam i zapraszam do mnie!!!!
oj oj oj, tak się nie da :D
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci, w takich sytuacjach człowiek staje w miejscu i docenia swoją rodzinę. Świetnie, że wszyscy się wspieracie, bądź silna! Święta rzeczywiście minęły zbyt szybko ;/
OdpowiedzUsuńNie powiem, że "będzie dobrze", bo z doświadczenia wiem, że to najgorsze pocieszenie :/ Nie będę bredzić, nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale wydaje mi się, że najlepiej byłoby po prostu pokazać dziadku, ile dla Ciebie znaczy...
OdpowiedzUsuńja używam tylko kosmetyków z Nivea, moim zdaniem są najlepsze ;) obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńjestem tutaj chyba dziesiąty raz z zamiarem napisania komentarza, ale ciągle coś mi to uniemożliwia!! głupi ludzie :)
OdpowiedzUsuńbalsamy to jeszcze jeszcze, mojej mamie podwędzała perfumy! i to nie takie bazarkowe, tylko jakieś Chanel, Hugo Boss itd... a do tego psikała się po kilka razy nimi, wiec znikały w przerażającym tempie. i za nic nie dociera do niej, że takich perfum nie trzeba na siebie wylewać pół butelki, aby było je czuć.
Nie masz za co mi dziekowac. Odwiedzam Cie, czytam to, co piszesz i staram sie Cie wspierac :*
OdpowiedzUsuńps. Jest foch z przytupasem! Nie masz do mnie pytan :(
Myślę, że poradzisz sobie z tym i przetrzymasz to co złe. :x
OdpowiedzUsuńsama stosuję ten krem i narazie jest ok :)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się :*
Niestety u mnie w święta nie było za ciekawie, z jednej strony cieszyłam się bo cała najbliższa rodzina się zjechała a z drugiej mój tata trafił do szpitala i nie było łatwo bez niego w święta.
OdpowiedzUsuńStosowałam ten krem bardzo długo, ale ostatnio miałam od niego odpoczynek, chyba jednak pora wrócić :)
OdpowiedzUsuń