Dzien Dobry Kochane moje :)
Ostatnio pogoda płata nam niezłego figla. Temperatura spadła z 30 na 10 stopni ;/ Dziś patrzę a tu znów 30 stopni... ;| nie wiem już za bardzo o co chodzi tej pogodzie ale jak się nie weźmie w garśc to będę zła!
Nowa dziewczyna w pracy...jest dośc dziwna przynajmniej narazie. Tzn może nie tak bardzo dziwna jak tajemnicza.. Ciężko ją wyczuc i cokolwiek o niej powiedziec. Chce się uczyc, niczego się nie boi w sensie klienta czy systemu więc to dobrze. Ale nie jestem w stanie bardziej jej określic.. Może się otworzy z czasem :)
Już jakis czas nie pisałam nic w związku z moim dziadkiem. oja wizyta w domu podniosła mnie na duchu niestety na dzień dzisiejszy jest totalna tragedia. Dziadek już nie wstaje, krzyczy w niebogłosy z bólu.. Dzieją się z nim straszne rzeczy. Nie piszę o tym bo i tak wystarczająco dużo o tym myslę... to smutne jak bardzo życie jest ulotne.
Zmierzając do tematu dzisiejszego posta... Jest to moja asolutna premiera bo postanowiłam przygotowac dla Was po raz pierwszy Projekt Denko miesiąca kwietnia :) Jeszcze nigdy tego nie robiłam a teraz widząc moje"denka" wpadłam na to, że czas na premierę :) Do rzeczy :
Kosmetyki, które skończyły się w tym miesiącu to :
- balsam do ciała Farmona Sweet Secret migdały i trufle
- Tonik matujący Solution Avon
- Żel-krem matujący na noc Solution Avon
- Szampon oczyszczający Fructis Garnier
- Odżywka wzmacniająca Fructis Garnier
- Podkład matujący Rimmel Stay Matte
- wkłąd do paletki Inglot
- Maska mleczna do włosów Kallos
FARMONA BALSAM DO CIAŁA MIGDAŁY I TRUFLE uwielbiam kosmetyki z serii Sweet Secret więc napewno kupię ten balsam kolejny raz! Na jego miejsce mam już mus do ciała Banan z Kokosem który już Wam pokazywałam. Skóra po tych kosmetykach jest jak jedwab i do tego wspaniale pachnie słodkimi cukierkami i owocami. Stosowałam balsam codziennie, także jako krem do rąk. Tak samo teraz postępuję z musem do ciała. Gorąco Wam polecam te kosmetyki.
Decyzja : TAK - kupię kolejny raz.
TONIK MATUJĄCY SOLUTION AVON stosowałam go dosyc długo bo to już moja 2 buteleczka. Przemywałam twarz zazwyczaj rano, sporadycznie wieczorem. Tonik nie pozostawia ściągniętej skóry ani nieprzyjemnego filmu na twarzy, mimo to "czułam" , że jest. Niestety mimo długiego stosowania efekty nie były takie jak oczekiwałam, nie wiem czy w ogóle jakies były. Tonik napewno nie sprawiał, że moja skóra stawała się matowa.
Decyzja : z racji tego, że zmieniam serię do twazy NIE KUPIĘ go kolejny raz (przynajmniej narazie)
ŻEL - KREM MATUJĄCY NA NOC SOLUTION AVON ten żel stosowałam też dosyc długo, na noc po oczyszczeniu twarzy. Nie jest tłusty, ma lekka konsystencję, szybko się wchlaniał. Niestety tak jak w przypadku toniku żel ten nie matowił mojej skóry. Rano budziłam się świecąca i tłuściutka bardziej niż powinnam... Efektów więc brak.
Decyzja : z racji tego, że zmieniam serię do twarzy NIE KUPIĘ go kolejny raz.
PODKŁAD MATUJĄCY RIMMEL STAY MATTE może to wyda się dziwne albo zabawne ale jest to pierwszy podkład, który stosuję tak jak powinnam ;) Nigdy nie używałam podkładu, ewentualnie lekkiego bronzera. Niedawno zmieniłam zdanie i koleżanka poleciła mi ten podkład bo sama go używa. Chciałam matujący, który nie będzie zapychał. Dziś dziękuję jej za to polecenie bo od razu podkład dobrałam idealnie i jestem z niego bardzo zdowolona! Używam odcienia 300 Natural Beige. Podkład jest lekki, stapia się ze skórą i nie tworzy efektu maski. Kryje i matuję skórę na wiele godzin, utrzymuje sie na buźce cały dzień a cały dzień w moim przypadku to ponad 13 godzin. Konsystencja jest aksamitna i łatwo się rozporowadza a nakładam go paluchami :) Duży plus za skład z naturalnych składników czego ostatnio szukam w kosmetykach. dodatkowo stosuję puder w kamieniu z tej samej serii dla wykończenia make-upu :)
Decyzja : TAK TAK I JESZCZE RAZ TAK! Nowe opakowanie już czeka w mojej kosmetyczce. Nie zamienię tego podkładu na żaden inny.
SZAMPON OCZYSZCZAJĄCY GARNIER FRUCTIS używam tych szamponów od lat i są to moje ulubione kosmetyki do mycia włosów. Sama nie wiem co więcej o nim napisac bo szampon ten ma działac przeciwłupiezowo, oczyszczająco i dodatkowo ma zmiękczac twardą wodę. Oczyszcza chyba każdy szampon bo w sumie taka jego rola, łupieżu nie mam i nigdy nie miałam wiec nie wiem jak działa na ten problem, co do wody to z kamieniem szampon nie da rady walczyc. szampony Fructis lubię za świeże zapachy i lekkośc, za to, że nie obciążają moich włosów.
Decyzja : TAK - kupię kolejny raz.
ODŻYWKA WZMACNIAJĄCA GARNIER FRUCTIS od czasu do czasu kupuje te odzywki ale w zastępstwie za maskę Kallos. Nie czuję, żeby wiele mi pomagały odżywki, może dlatego, że przyzwyczaiłam wlosy do maski która działa zdecydowanie. Musze stosowac dużo odżywki na moje długie włosy więc dla mnie jest to zakup nieopłacalny. Efektów brak.
Decyzja : od czasu do czasu KUPIĘ
MASKA MLECZNA DO WŁOSÓW KALLOS ta maska jest rewelacyjna! Kupilam ją w hurtowni fryzjerskiej za 16 zł, pojemnośc maski to 1000ml :) Starczyła mi na około 8 miesięcy! Stosowałam ją po każdym myciu jak normalną odzywkę. Moje wlosy stawały się miekkie i gładkie, dobrze się rozczesywały i pięknie pachniały.
Decyzja : TAK - nic mnie nie rozdzieli z tą maską
WKŁAD DO PALETKI CIENI INGLOT posiadam całą game kolorystyczną Inglota i jestem tymi cieniami zauroczona. Nie kupuję innych. Cienie nakładają się bardzo dobrze, nie osypują się, nie "rolują" się w załamaniu powieki, utrzymują się długo. Kolory są intensywne.
Decyzja : TE I ŻADNE INNE!
Robiąc zdjęcia zauważylam w tle mojego ciekawskiego Franka :) Uśmiałam się - on zawsze poprawi mi humor. Pomyślałam, że przecież Wy go jeszcze nie znacie :) Tak więc poznajcie się - to mój Franek, członek rodziny, już drugi jaki ze mną zamieszkał. Jest bardzo ciekawski i towarzyski. Oto on :
Miłego Dnia!
Ofca.
pogoda zawsze się będzie zmieniać. wolałabym żeby jednak była jakaś stała, najlepiej ładna pogoda.
OdpowiedzUsuńŻycie jest bardzo ulotne. dziś jest a jutro już nie ma. taka jest kolej rzeczy i wiem, że czasem trudno się pogodzić z pewnymi rzeczami.
Daj nowej koleżance trochę czasu. Ja np jestem taka ze w pracy lubię posiedziec sama, taki trochę odludek ze mnie, blogi mnie wciągnęły :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne denko, brawa :-)
Cieszę się ze moje śniadanie Ci się spodobało. Skrajnie zdrowo się nie odzywiam, ale staram się.
duzo masz tego;)
OdpowiedzUsuńja mam odzywke z garniera rumiankową z tej nowszej serii ale jak na razie nie mam o niej zdania bo krotko stosuje:) Duzo denka zuzylas, ja tez ostatnio mam manie zuzywania :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten balsam migdałowo-truflowy
OdpowiedzUsuńŚliczna rybka ! <3
Też mam maskę do włosów - Kallos, z proteinami mlekowymi, jakoś tak, ale moja jest jakaś inna....Ale fakt faktem ze ją bardzo lubię
OdpowiedzUsuń- O ciekawy wpisik o kosmetykach :) rób częściej takie wpisy o pielęgnacji :) ;p
OdpowiedzUsuń- wiem co czujesz odnośnie dziadka :( u mnie to samo tylko że z babcią :( na razie pomagam jej ile mogę i spędzam z nią każdą wolną chwilę.. raz jest lepiej raz gorzej.. ehhh życie
- miło poznać Franka :)
- co do pogody u mnie to samo kiedyś 30 wczoraj 10 i moja twarz okropnie się zrobiła wrażliwa ;/ wysuszyła się na brodzie a czoło świeci jak nie powiem co ;|
Zawsze zastanawiałam się nad tym balsamem z Farmony, ale przekonałaś mnie do jego kupna :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto :)
UsuńNie lubię Fructisa natomiast bardzo zaskoczył mnie Stay Matt i chcę go mieć :D
OdpowiedzUsuńkochana moja na moich paznokciach nie jest Biel a taka żółta wanilia co nie zmienia faktu że nie lubię jasnych odcieni a tego za słabe krycie tym bardziej nie polecam a szkoda bo kocham Wibo :)
jaka rybka!:)) o to przynajmniej jesteś jedyną moją znajomą która ma zwierze które by mnie nie uczuliło hehe:PP tez mnie dobija ta pogoda bo przy takiej zmiennej non stop bede chorowac..;/
OdpowiedzUsuńco do dziadka współczuje wiem jak się czujesz.. pamiętam jak moja babcia chorowała i umierała jak zle mi z tym było:( No ale niestety taka kolej rzeczy ze nasi bliscy odejdą wczesniej niz my..
Mój tata dzien przed swoja smiercia tez krzyczal, strasznie boli kiedy widzisz, ze bliska ci osoba tak cierpi... :(
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka rybka w moim pokoju :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego podkładu z rimmela w dalszym ciągu szukam tego jedynego :D
Pozdrawiam
taki Franek kosztuje 10 zł więc marzenie jest do spełnienia! :D
Usuńhey
OdpowiedzUsuńOj widze ze to spore dno a denko:) fajnie lubie czytac takie krotkie podsumowania produktow ktore ktos faktycznie uzywal.... Kochana bardzo fajny blog - zapraszam do mnie jesli moj blog tez Ci sie spodoba to proponuje- obserwujemy? bedzie mi niezmiernie milo:)
Bardzo przykro jest patrzec na smierc naszej bliskiej osoby .. znam to niestety z wlasnego zycia.... i wkolo sie o tym mysli i nic nie mozna pomoc - to straszne i przykre ... ksiadz na pogrzebie mojej mamy mowil iz czlowiek ma trzy zycia to w lonie matki , potem to na ziemi i to w niebie - najlepsze - wierze ze tak jest:) pozdrawiam
wiadomo u każdego sprawdzi się co innego ;) ale ja lubię Elseve Nutri Gloss Crystal- najlepiej działa na mnie ;) lubię też Schaume Volume :) ale co do Fructisów wprowadzili teraz Fructis Mega Objętość 48 godzin i bardzo mnie kusi mimo iż nie lubię :D
OdpowiedzUsuńa co do rybek to kiedyś miałam kluseczkę ale bardzo przeżyłam jej śmierć ;( ale chyba wrócę do jakiejś
OdpowiedzUsuńLubię Fructisa.;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie;*
http://mylifemydream-glambishion.blogspot.com/
no tak niestety alergik ze mnie;) na siersc zwierząt mam bardzo dużą alergie najmocniejszą na siersc kotów ktore kocham:(( no i na kurz i pierze masakra;D
OdpowiedzUsuńprzyzwyczaiłam się przez tyle lat;) jest ogolnie ok dopuki nie zaczne sprzątac :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam Syossa ;(
OdpowiedzUsuńnie tylko ulotne, ale i krotkie :/ moja Babcia tez niestety chorowala.
OdpowiedzUsuńco do kosmetykow, to najbardziej zaciekawila mnie ta maska do wlosow, nie wiem czy moja fryzjerka kiedys nie pokazywala mi podobnej, tez mlecznej. ja poki co testuje nowy Glisskur.
z faromony wszystko jest zajebiste
OdpowiedzUsuńTa maska kallosa jest fantastyczna! Co do podkładu stay matte, miałam go i okazał się największym bublem - oddałam go koleżance i również przekazała go dalej. Był to chyba mój najgorszy kosmetyczny zakup :P Franek fantastyczny, miło mi było go poznać :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ;c
OdpowiedzUsuńooo koniecznie też muszę sie zabrać za projekt denko! zdecydowanie za dużo uzbierałam kosmetyków i wiekszość zużytych do połowy, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńwww.somethingspecial19.blogspot.com
I love garnier fructis products, i am using them a lot!
OdpowiedzUsuńDon't Call Me Fashion Blogger
Facebook
Bloglovin'
Kochana jak by nie było Franek pobija Denko na łeb na szyję!A przy okazji
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana http://wonderwoman87.blogspot.com/2012/05/tag-od-asi.html
Długi post i ciekawy i bardzo fajnie poznać Franka!
OdpowiedzUsuńta maska mleczna jest naprawde dobra chcialabym ja kupic ale tutaj wlonynie nigdzie niema...a ona taka tania :(
OdpowiedzUsuńha ha ha jaka ryba ! ;)
OdpowiedzUsuńjaka? ;]
UsuńTy na pogodę nie narzekaj, ja miałam WF w strugach deszczu <3
OdpowiedzUsuńW post zagłębie się jutro, kiedy mi się kara na komputer skończy :3
Ja - ta pyskata <3 Karę dostaje średnio raz na dwa tygodnie, więc frekwencja niezła ;)
UsuńO balsamie ze Sweet Secret słyszałam duuużo pozytywnych opinii, wgl wszyscy rozpływają się nad nim, więc chyba w końcu go kupię i sama podzielę się swoimi refleksjami. No i ta maska mleczna, brzmi interesująco, a ja muszę COŚ w końcu do tych włosów kupić. Do tej pory jechałam na samym szamponie + co kilka myć coś specjalistycznego, teraz to przestało wystarczać :< Wgl muszę podciąć końcówki i kupić (tudzież sama uważyć, bo mam lekkiego bzika na punkcie płukanek xD) coś zapobiegającego rozdwajaniu się, więc jakbyś znała coś dobrego... ^^
Nicnierobienie i ostrzenie języka na swoich rodzicach... tak, to chyba to, ale nie jestem pewna :P
UsuńMiałam ten fluid właśnie w tubce i drugi dostałam w formie musu, oba były jak dla mnie maga porażką - oba odcienie wpadały w pomarańcz, podkład łuszczył mi się na skórze, wysuszał skórę na nosie (aż mi się takie płatki robiły:P) a do tego prawie w ogóle nie krył i nie widziałam żadnego efektu matu :D Ale każda skóra ma inne wymagania, mojej zdecydowanie nie służył :P
OdpowiedzUsuńZmartwiłaś mnie z tą farbą, kolor był prawie idealny, ale właśnie pierwszy raz zauważyłam (mimo nałożenia mojej własnej maski) że są takie suche, myślałam, że to kwestia tego, że nie było dołączonej odżywki (pierwszy raz się z tym spotkałam) albo tego, że trzymałam na włosach prawie godzinę...
OdpowiedzUsuńAle bardziej zasmuciła mnie sprawa dziadka, to straszne jak życie jest ulotne, jak przelatuje między palcami i dopiero to spostrzegamy, kiedy już jest za późno... Praktyki w domu pomocy społecznej uświadomiły mi to...:(
No ja akurat mam suchą w strefie T :D Teraz w ciepłe dni używam podkładu z loreal'a true match a tak to w chłodniejsze trochę cięższego double wear z estee lauder. Właściwie to ten loreal'a jest na wykończeniu szukam zastępstwa, zastanawiałam się nad affinitone z maybelline. a Ty masz jakieś typy? :D
OdpowiedzUsuńgłównie pisaki i farby do ubrań (maluję czasem coś na trampkach ;)), no i ćwieki :) jak tylko się ogarnę z dyplomem to pewnie wstawię zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńa co do posta... przykro mi z powodu dziadka :( przeżywałam to samo 3 lata temu, to strasznie jak życie ucieka nam przez palce... najgorzej jest patrzeć na cierpienie bliskich nam osób :( trzymaj się :*
Thaks for comment about my shoes, you are so sweet <3
OdpowiedzUsuńHave a wonderful day beautiful!
yyy... OK :D
OdpowiedzUsuńjak duzo tego:))
OdpowiedzUsuńJuz jest ładna pogoda :) ja wlasnie zaraz smigam na miasto sie odstresowac czyli zakupy:P
no takiej to dobrze :D
UsuńObszerny post :> A Franek na końcu cudowny!
OdpowiedzUsuńSuper, rybka przeslodka:):*:*:**:
OdpowiedzUsuń★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam i zapraszam do mnie!!!
great products :)
OdpowiedzUsuńkiss kiss
http://thepinkillusion.blogspot.it/
tak ! Rybka jest śmieszna ;)
OdpowiedzUsuńPogoda ciągle sie zmienia... Nie podoba mi się to. ;/
OdpowiedzUsuńFajna rybka. ;)
Przykro mi z powodu dziadka , naprawdę , ;/ ale może jeszcze wszystko jakoś się poprawi , trzymam kciuki :**
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym balsamem do ciała z Farmony zastanawiam się czy warto go kupić ...
a co do operacji to będę miała na stope .
oczywiście, że warto ;)
UsuńTen żel ma takie drobinki? jak peeling tak?
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
Usuńfajny blog : )
OdpowiedzUsuńmam wrażenie, że nie ma idealnie matującego kosmetyku, a jak już coś działa to max na te 3 godzinki ;<
OdpowiedzUsuńzapraszam częściej, będzie mi przemiło! ;)
Bardzo chetnie:) niech tylko sie maturki skoncza i odloze troche pieniazkow chetnie zawitam na wielkie zakupy:)
OdpowiedzUsuńa ja jak pytałam o ten podkład rimmela to same negatywy dostałam :p no ale i tak już nie używam podkładu. ten balsam truflowy jest cudowny, też taki miałam :>>!
OdpowiedzUsuńnowa notka !
Sporo zużyć,niestety z tych rzeczy nic nie miałam ;(
OdpowiedzUsuńtonik matujący - interesująco brzmi i ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńPolecasz? Bo planuję kupić :>
OdpowiedzUsuńFranek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania :)
http://klaudiawieczorek.blogspot.com
Dopiero zaczynam :)
Kara na kompa to nic! ;D Ja nie miałam internetu przez 3 dni :( A co do Twojego posta to muszę znaleźć tą maskę na włosy. Aha! i pozdrów ode mnie Franka! :D
OdpowiedzUsuńSczerze mówiąc, to nie opowiem Ci zbytnio o czym jest tak książka którą odrzuciłam z racji tego że był nudny początek. Może dalej potoczy się jakaś akcja, muszę jakoś się wziąć za jej czytanie ale nie wiem czy mnie wciągnie.
OdpowiedzUsuńWidzę że masz pozytywną opinię o podkładzie, i przyznam że dosyć mnie zaciekawił. Może w przyszłości wypróbuję;)
Miałam kiedyś ten balsam migdałowo-truflowy :) Masz rację, od tej pory podpisuję każde zdjęcie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObecnie jest w promocji za 14zł więc naprawdę warto a widzę, że AVON nie jest Ci obcy :) Jest to świetna i tańsza alternatywa dla drogich kropli z wyższych półek, które i tak nie działają ;) Nie będę Cię przekonywać ale 14zł to nie jest majątek a zapewniam, że działa :)
OdpowiedzUsuńo widzę że mamy te same podkłady :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania, a nóż któryś post się przyda :) oczywiście odwdzięczę się tym samym ;)
sounds great dear!!
OdpowiedzUsuńxoxo=)
Spoko nie pogniewam się za taki prezent ;D
OdpowiedzUsuńAle jak na moje to i tak będzie działać ^^
Ja też zamawiam od dawna a raczej moja mama więc produkty AVON używam od małego ^^
w ciemniejszych dużo lepiej sie wygląda dobrze dobre potrafią wyszczuplic , co oczywiscie uwielbiamy ;D
OdpowiedzUsuń;*
Kosmetyki z Lusha dostępne są za granicą albo można je zamówić przez allegro. U nas w Polsce ich nie ma :( Są to naturalne produkty bez silikonów, wyrabiane ręcznie i fenomenalnie pachnące owocami, przyprawami, ziołami. Słyszałam o nich wiele dobrych opinii, ale nie wszystkie rodzaje są takie dobre i się sprawdzają. Ja odkryłam je na kanale 1982paulinka na youtube jak opowiadała właśnie o szamponach w kostce :) polecała ten zielony co ja mam karma komba. Każdy szampon ma swoją nazwę i swoje właściwości. np. na wypadanie włosów, przeciwłupieżowy, dodający blasku i inne. Szampony są chwalone i z tego co czytałam po różnych recenzjach innych dziewczyn, kto je użyje pierwszy raz nie chce później wracać do takich 'normalnych' w butelkach, bo włosy są "zmienione na lepsze", odżywione, oczyszczone itd. ile w tym prawdy nie wiem, przekonam się jak zacznę używać. Firma Lush ma również mydła, które kupuje się na wagę, są takie kolorowe i przepięknie pachną! A kostka szamponu ponoć bardzo dobrze się pieni, łatwa w użyciu i starcza na bardzo długo. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno napiszę recenzję jak u mnie się sprawdził za jakiś czas :)
pozdrowionka ;*
nie uzywalam zadnego z tych produktow, ale pewnie kiedys trafia do mojego koszyka - chociaz najpewniej przypadkiem ;p najbardziej mnie ten krem solutions zainteresowal, w sumie to zastanawialam sie czy nie zamowic. a no i oczywiscie cienie z inglota, w koncu musze kupic! ale jakos mi ciagle nie po drodze, a tez slyszalam dobre opinie o nich.
OdpowiedzUsuńświetna notka! ;D
OdpowiedzUsuńa mi po Garnierze zaczęły wypadać włosy O.o !
OdpowiedzUsuńhaha świetny Franuś :))
OdpowiedzUsuńPrzydatny post :)
OdpowiedzUsuńTo chyba naprawdę działanie kosmetyku zależy od tego jak współgra on z naszą twarzą, bo ja też stosowałam ten podkład rimmel i jestem bardzo rozczarowana - w ogóle nie kryje, tylko tworzy dziwne plamy, nie matuje i zapycha pory... :/ Nigdy wcześniej nie byłam tak zawiedziona podkładem :(
OdpowiedzUsuńhttp://www.perfection-and-harmony.blogspot.com/2012/05/letnia-aura.html
Posiadam identyczny podkład i również jestem z niego mega zadowolona;). Podoba mi się pomysł z 'denkami' może też kiedyś się wyspowiadam z tego, co wykończyłam ;).
OdpowiedzUsuńIle rzeczy!! :D
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że może sama zrobię taki post jak wykończę kilka produktów :)
ja tez jestem zadowolona z podkladu!
OdpowiedzUsuńMam ten podkład :)) Jest całkiem niezły.
OdpowiedzUsuńoo ile wydenkowanych :P
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie :*
Gdybym wiedziała, że tak lubisz ten podkład oddałabym Ci swój. Ja go nie lubiłam i poleciał do kosza..
OdpowiedzUsuńFirma kallos ma naprawdę fajne maski do włosów swego czasu używałam placenty i byłam bardzo zadowolona, ale u mnie w mieście muszę dużo nachodzić, żeby ją znaleźć dlatego skuszę się na tą maskę co TY. Śliczna rybka ;-) co to za gatunek? Czy potrzebuje ona tzw. brzęczyka?
OdpowiedzUsuń