Witajcie Kochani!
Pisałam Wam już, że zostałam jedną z 20-tu bloggerek, które wybrano do testowania nowości firmy Venus . Ja dostałam balsam po goleniu i depilacji łagodzący z olejkiem kokosowym i masłem pomarańczowym. Minął miesiąc odkąd go testuję i dziś chciałabym napisac Wam o nim kilka słów.
Zacznijmy od tego co obiecuje nam producent.
200 ml klasyczne opakowanie zamykane na porządny "klik", nie ma mowy, żeby balsam się otworzył i wylał. Opakowanie jest przeźroczyste co zdecydowanie działa na plus. Lubię widziec ile kosmetyku zużyłam. Konsystencja typowa dla balsamu, niezbyt gęsta ale też nie wodnista.
Jaka jest moja opinia po miesiącu używania balsamu?
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie używała balsamu na całe ciało! Jestem zachłanna i moje balsamowe uzależnienie dało o sobie znac ;) No ale balsam to balsam prawda? Nie miałam zamiaru stosowac go tylko na depilowane partie ciała :P
Oczywiście podpisuję się pod obietnicą producenta! Balsamik rzeczywiście łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania, nie jest ciężki, nie zostawia na skórze tłustego filmu. Po pierwszym kontakcie z balsamem ewidentnie wyczuwamy cudny zapach pomarańczy. Im dłużej smarujemy ciało tym bardziej zaczyna nam przeszkadzac delikatnie chemiczny zapach. To dla mnie jedyny minus tego kosmetyku. A może to nie chemia a ten olej kokosowy? Może nie umiem określic tego zapachu więc nie chcę do końca przesądzac tego minusika ;) Co dalej? Zazwyczaj stosowalam balsam wieczorem po kapieli i muszę Wam powiedziec, że budząc się rano czułam, że moja skóra wciąż jest cudownie nawilżona! Za to właśnie kocham oleje kokosowe ;) Co do łagodzenia podrażnień - u mnie podrażnienia zdarzają się niezwykle rzadko ale miałam okazję wypróbowac balsam i w takiej sytuacji. Spisał się na medal :) Złagodził podrażnienia a na drugi dzień nie było po nim śladu :)
Moja ogólna ocena jest jak najbardziej pozytywna i na pewno zakupiłabym ten balsam kolejny raz! Mimo niskiej ceny (ok 7 zł) kosmetyk jest godny polecenia! Idealnie pielęgnuje skórę.
Czy któraś z Was miała już ten balsam?
Love
Ofca.
Jeszcze raz pragnę podziękowac firmie VENUS za wyróżnienie i możliwośc przetestowania balsamu :) Oczywiście polecam się na przyszłośc! ;)
Miałam zielony (chyba antycellulitowy) z kofeiną. Mnie nie powalił. Wodnista konsystencja przede wszystkim mnie rozczarowała. Nawet nie wiem czy dokończyłam całe opakowanie.
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale może zainwestuję, skoro mówisz, że dobrze łagodzi podrażnienia, bo zaczyna się sezon letni i nie wypada pokazywać się z nogami w czerwone kropki (a już nie daj Boże pachami :|).
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, narzazie mam swój ulubiony z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! ;)
lovely post!
OdpowiedzUsuń<3
ciekawe jakby się na mnie sprawdził, chciałabym sprawdzić :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciekawe zapachy balsamów, a ten faktycznie kusi ceną, zachęciłaś mnie do niego :)
OdpowiedzUsuńczytałam już na jednym blogu o tym kosmetyki i twój post jeszcze bardziej zachęcił mnie do jego zakupu :) !!!
OdpowiedzUsuńpowiedz jak tam ten nowy trening Ewy ?
no właśnie, stawiam na zdrowie kurde xD ale kebab był!
OdpowiedzUsuńja nie mam, ale chętnie bym powąchała ten balsam (to chyba dziwnie brzmi).
ciekawy balsam:) jak na niego trafie to kupie:)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do siebie:)
ja zasuwam woskiem żelowym i powiem szczerze nie jest po nim mi balsam potrzebny nogi sa mega nawilżone polecam -tylko nie veet a nair - chyba - a do ciała bambino :) ale ten brzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńOlejek kokosowy brzmi bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńTen balsamik kosztuje tylko 7 zł? I skoro piszesz, że jest dosyć dobry to ja na pewno za niedługo będę go mieć w swojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Berries
Lubię zapach pomarańcz, więc wydaje się tym bardziej ciekawy;)
OdpowiedzUsuń+ prawdziwy fan wie, ze nazwę zespołu piszemy z małej literki :D
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale wolę poszukać czegoś lepszego :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, SL.
lekkiebzdury.blogspot.com
ja nie miałam:) ale może i dobrze;p bo na razie za dużo mam tego wszystkiego xfd
OdpowiedzUsuńFajny ten balsam.
OdpowiedzUsuńNie miałam go.
też mam manię balsamową;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
nie miałam tego balsamu
OdpowiedzUsuńna pierwszy rzut oka opakowanie ma ładne :]
średnio mi się to widzi:D
OdpowiedzUsuńnie mialam :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania wymarzony wygląd bloga:)
chyba nie znam tej firmy:)
OdpowiedzUsuńO widzisz! Muszę się zaopatrzyć bo po ostatnim goleniu strasznie mnie nogi swędziały :P
OdpowiedzUsuńnever tried it!
OdpowiedzUsuńhttp://namelessfashionblog.blogspot.it/
http://www.facebook.com/NamelessFashionBlog
jak go spotkam to palnuje go zakupić :):) bo wydaje się być bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
Obserwuję ^.^
UsuńNie miałam nigdy takiego, ja zazwyczaj używam olejków ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy nie używałam balsamu po goleniu, zawsze posmarowałam nogi jakimś olejkiem lub kremem, choć wiem ze te przeznaczone do "po goleniu" są bardziej kojące dla depilowanego miejsca.
OdpowiedzUsuńniestety nigdy jeszcze nie miałam okazji używac tego balsamu..
OdpowiedzUsuńściskam
Muszę się za nim rozejrzeć, nigdzie go nie widziałam. Cena bardzo kusząca, więc chętnie przetestuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mojakosmetycznapasja.blogspot.com
swietnie ze dostalas taka mozliwos testowania :P
OdpowiedzUsuńDobrze się spisuje i do tego niska cena, więc chyba warto się na niego skusić :D
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie, i ta cena
OdpowiedzUsuńMmm kokos i pomarancza :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Aleks